Czytam to co ostatnio - Rozmyślania przy makijażu oraz coś nowego - Historia Lisey Stephen King.
Pierwsza opowiada o Nowym Jorku. Jak czytam ją wydaje mi się, że mieszkam tam, znam tych ludzi i sposób ich myślenia.
Drugą zaczęłam dopiero czytać, ale zapowiada się naprawdę nieźle.
"Minęły dwa lata od śmierci Scotta, męża Lisey Debuscher Landon. Byli ze sobą 25 lat. Scott był słynnym pisarzem. Zanim się pobrali, Lisey dowiedziała się od męża o krwawych źródłach jego twórczości i odwiedziła księżyc Boo'ya, na który często uciekał.Teraz nadszedł czas, aby Lisey ponownie udała się na Księżyc Boo'ya i stawiła czoło szaleństwom i demonom, które brutalnie wdarły się do jej świata i rodziny.
Robótkowo.
Ruszyłam w końcu chustę First Snow. W tym tempie to może śnieg mnie zastanie, zanim ją skończę. I nazwa będzie adekwatna do wyrobu. :)
Dręczę nadal też sweter. Skończyłam taliowanie. Niedługo koniec części głównej. Rękawy mam nadzieję, że pójdą szybciej.
Taliowanie do tej pory było dla mnie czarną magię, aż zrezygnowałam z zaszewek i zaczęłam robić je na cieńszych drutach.
OdpowiedzUsuńJa przez taliowanie rozumiem zwężenie a później ponowne nabranie oczek na bokach robótki.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNa pewno sie robotki rozruszaja :)
OdpowiedzUsuńPo Kinga sięgam czasami, ale tej książki nie czytałam, opis ciekawy :) Oby ze sweterkiem poszło z górki ;) Chusta będzie super, widzę mój ulubiony kolor :D
OdpowiedzUsuńNim się obejrzysz, skończysz sweter , często tak się wydaje, że mało przybywa, a tu nie wiadomo kiedy zakańcza się oczka i zaczynasz kolejną robótkę. I tak będzie u Ciebie, zobaczysz:)))
OdpowiedzUsuńKinga nie czytałam nic....moze spróbuję. Chusty jestem ciekawa, interesujące jest połaczenie kolorów.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny na moim bloogu"Świat z nitek"
Trzymam kciuki by chustę udało się szybciej skończyć :)
OdpowiedzUsuńSweterka przybywa z tygodnia na tydzień, wiem bo mu kibicuję od pierwszego zdjęcia:) Z chustą sie nie łam, do zimy zdążysz. Serdeczności.
OdpowiedzUsuń