Kupiłam jakiś czas temu starego Łucznika (prawdopodobnie) model 451. Ma tyle samo lat co ja. Na maszynach nie znam się za bardzo, więc doprowadzenie go do stanu używalności trochę trwało. Jeszcze muszę poprawić regulacje nici dolnej albo coś innego bo mi pętelkuje na spodniej części szwu.
No i (zdania się nie zaczyna od "no i") zrobiłam poszewkę na poduszkę. Nie jest idealna. Dla mnie i tak dobrze wygląda o ile nikt nie będzie patrzył na lewą stronę :).
|
poszewka na poduszkę |
Poduszka ożywiła trochę ten kącik. Prawda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz